O postanowieniach może zrobię inny ,osobny post (o ile się odważę ;-) ) .
Czytelniczo kusi mnie w tym miesiącu Anna i Medyczka z Bolonii.
Za Annę dziękuję Biedronce, której zdarza się ostatnio coraz częściej oferować nowości w atrakcyjnych cenach ( nowa Karenina za 27,90!) a Medyczka z Bolonii to wymarzona książka, którą otrzymałam od wróżki Agnieszki T. :) DZIĘKUJĘ!
Przyznam,że wraz z nadejściem grudnia robi mi się świątecznie na sercu. To mój ulubiony (ubielony,jak mówi moja córka) okres w roku. Przedłużam go sobie więc i trzymając się rozsądku ozdabiam mieszkanie lampkami i mikołajowymi skarpetami. Po Świętach młoda ma w dodatku urodziny więc świętujemy o jeden dzień dłużej.
Poza atmosferą dochodzi temat prezentów. Uwielbiam. Uwielbiam podwójnie odkąd mam dziewczynki.
Starsza odlicza dni i tworzy niekończące się listy "chcę to". Najchętniej dała bym jej książki (i tylko książki) ale ona chce lalki, kucyki, lps, bajki, play-doh i najlepiej wszystko co jest w reklamach. Znalazłam alternatywę,nadal nie wiem czy dobrą- lalki Lalaloopsy, ale wybór akcesoriów i dodatkowych lalek Lalaloopsy jest tak ogromny, że chyba warto.
A czy Wy też zaczynacie powoli odczuwać atmosferę Świąt?
(zdjęcie z bloga capturingroots.com)
W takim razie życzę Ci, aby Twoje postanowienia wypaliły. :) Ja właśnie w adwencie nie jem słodyczy, chociaż początkowo jest dość ciężko, ale później już tylko z górki.
OdpowiedzUsuń"Annę Kareninę" mam w planach od dawna. Muszę w końcu zabrać się za nią. Chyba pierwszy raz widzę te laleczki, ale.. świetne są! :)
Znasz może serię zabawek Sylvanian Families? Zaczarowała mnie już jakiś czas temu. Kiedy będę mieć dzieci znajdę w końcu pretekst by je gromadzić... :):)
OdpowiedzUsuńWidziałam! Jest przecudna,ale muszę brać pod uwagę gust młodej. Obawiam się,że króliki ją nie zadowolą. Chociaż... ;-) może przemycę?
OdpowiedzUsuńwidzę, że jakieś nowe laleczki weszły na rynek, chyba nie jestem na czasie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam święta, szczególnie Bożego Narodzenia, ale denerwują mnie te świąteczne reklamy z zabawkami w tv,bo dzieci od nich głupieją:P Pamiętam jak sama dostawałam świra, kiedy one leciały 'mamo ja chcę to i to i tamto!'
oczywiście dzieci są teraz takie cwane:D aż boję się jak zareagują na prezenty moi chrześniacy :)
Laleczki są obłędne! ;)
OdpowiedzUsuń