poniedziałek, 27 sierpnia 2012
W przypływie złości/frustracji/zbyt dużej dawki smutku zaczynam przestawiać meble. Obmyślam jak ma wyglądać pokój.Wyrzucam z półek wszystkie książki, przesuwam regały, montuję lampy, zawieszam nowe obrazy i wystarczy jedna,jedyna rzecz by przerwać całą misterną pracę wykonywaną od kilku godzin - brak żarówki. Brak tej jednej,cholernej żarówki.
środa, 15 sierpnia 2012
Zmiany
Przez ostatnie 2-3 miesiące nastąpiła we mnie ogromna zmiana. Wizualnie i wewnętrznie. Cały czas proces ten trwa i ciągle mnie zaskakuje ( tym,że kolejne spodnie spadają albo język się wyostrza).
Terapeutyzuję się. Uczę wypowiadać własne zdanie, uczę się egoizmu i zauważania tego,co złego otrzymuję od innych a co przez lata mnie wyniszczało.
Zrobiłam się więc bardziej wredna, potrafię krzyknąć, tupnąć i uderzyć w stół.
I nagle otworzyłam oczy. Okazało się,że ci najbliżsi, byli bliscy dla siebie- nie dla mnie.
Wielu wykorzystywało moje słabe punkty żeby wywalczyć swoje racje. Wymuszało na mnie poczucie winy, wbijało słowa tam,gdzie najbardziej bolało. Niszczyło poczucie wartości, ustawiało wg z góry ustalonego modelu. Wreszcie przyszła świadomość.Od pewnego czasu - koniec. Może i staję się suką,ale dobrze mi z tym. Rodzę się od nowa wywołując tym zamieszanie w starej gwardii tyranów.
.
Terapeutyzuję się. Uczę wypowiadać własne zdanie, uczę się egoizmu i zauważania tego,co złego otrzymuję od innych a co przez lata mnie wyniszczało.
Zrobiłam się więc bardziej wredna, potrafię krzyknąć, tupnąć i uderzyć w stół.
I nagle otworzyłam oczy. Okazało się,że ci najbliżsi, byli bliscy dla siebie- nie dla mnie.
Wielu wykorzystywało moje słabe punkty żeby wywalczyć swoje racje. Wymuszało na mnie poczucie winy, wbijało słowa tam,gdzie najbardziej bolało. Niszczyło poczucie wartości, ustawiało wg z góry ustalonego modelu. Wreszcie przyszła świadomość.Od pewnego czasu - koniec. Może i staję się suką,ale dobrze mi z tym. Rodzę się od nowa wywołując tym zamieszanie w starej gwardii tyranów.
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)