W przypływie złości/frustracji/zbyt dużej dawki smutku zaczynam przestawiać meble. Obmyślam jak ma wyglądać pokój.Wyrzucam z półek wszystkie książki, przesuwam regały, montuję lampy, zawieszam nowe obrazy i wystarczy jedna,jedyna rzecz by przerwać całą misterną pracę wykonywaną od kilku godzin - brak żarówki. Brak tej jednej,cholernej żarówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz