Sama też zaczęłam rysować , choć nigdy nie przypuszczałam,że w ogóle potrafię i mnie to tak mocno wkręci. A jednak :) Zamiast filmu wieczorem- kartka i ołówek.
...
Wczorajszy wieczorny spacer w śpiochu ;-) Tak nazywam luźny kombinezon ,który mam na sobie ,na szczęście w połączeniu z bluzą i butami na obcasie traci swój niemowlęcy urok,hehe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz